W obronie dobrej żywności

Warszawa była świadkiem wielu protestów. Większość z nich to SA protesty polityczne, lub też w obronie praw socjalnych. Protest, który miał miejsce 21 maja tego roku był zupełnie inny. Był to protest w obronie dobrej żywności.

Marsz w Obronie Dobrej Żywności został zorganizowany przez Związek Przedsiębiorców i Producentów, a poparcia udzielili między innymi Wojciech Modest Amaro ? właściciel jedynej w Polsce restauracji uhonorowanej gwiazdką Michelina, Aleksander Baron właściciel restauracji Solec 44, Zbigniew Kmieć ? właściciel Kafe Zielony Niedźwiedź, Gienio Mientkiewicz ? właściciel Polskich Serów, a ponadto autorka książek kucharskich Hanna Szymanderska, a także Prezes Warsaw Enterprise Institute Robert Gwiazdowski i wiceprezes Warsaw Enterprise Institute Tomasz Wróblewski.

Marsz w Obronie Dobrej Żywności jest wyrazem protestu przeciwko regulacjom uniemożliwiającym produkcję i sprzedaż produktów żywnościowych, które SA wytwarzane w sposób tradycyjny. Mowa tu o takich przetworach jak sery, wędliny, dżemy, wina i nalewki, przetwory owocowe, a także chleby. Protestujący wskazują, że obowiązujące przepisy są bardziej restrykcyjne niż wytyczne, które płyną z Brukseli. Celem jest zniesienie opracowanych przez polskich biurokratów przepisów, przez które polski rolnik nie może być konkurencyjny z rolnikiem włoskim, niemieckim, francuskim czy nawet węgierskim, który może produkować przetwory w domowych i sprzedawać je na podstawie m. In. Świadectwa weterynaryjnego.

Podczas Marszu w Obronie Dobrej Żywności uczestnicy protestu rozdawali w geście ?Obywatelskiego nieposłuszeństwa? przetwory, które pochodziły z nielegalnego jak na dzisiejszy stan prawny źródła, a więc od małych wytwórców. Uczestnicy marszu wskazywali, że obecnie obowiązujące przepisy nie tylko uniemożliwiają rolnikom na produkcję i sprzedaż swoich własnych przetworów, ale przede wszystkim uniemożliwiają promocję polskich tradycyjnych produktów żywnościowych, które już na starcie przegrywają z europejską konkurencją.