Ekonomiczna użytkowanie auta zimą

 

Rady mistrza

Plattner jest absolutnie przeciwny rozgrzewaniu silnika przed jazdą. Nie ważne, że jest zima. Samochody, którymi jeździmy obecnie według mistrza są gotowe do jazdy po odpaleniu silnika. Ruszając nie wolno rozpędzać auta do maksymalnej prędkości, a znacznie zmniejszymy zużycie paliwa. Kolejną radą jest przewidywanie sytuacji na drodze. Kiedy z daleka widzimy, że za chwilę zapali się czerwone światło nie powinniśmy dodawać gazu, chaotycznie stawać przed światłami i szybko ruszać. To są momenty, kiedy auto pobiera bardzo dużo paliwa. Następna rada fachowca, to gaszenie silnika, kiedy zapowiada się dłuższy postój. Może to być przed przejazdem kolejowym, bądź w korku. Błędem jest myślenie, że ponowne odpalenie silnika pobierze więcej paliwa, niżeli długi postój uruchomionego auta. Dbałość o prawidłowe zwiększanie biegu do prędkości jazdy, to następna ważna kwestia. Oprócz tego, że samochód zużywa mniej paliwa, to dodatkowo emituje mniej spalin do środowiska. Równomierna prędkość, to także dbałość o ekonomiczną jazdę. Niemniej istotne jest ciśnienie w oponach. Zbyt niskie ciśnienie potrafi zimą zwiększyć zużycie paliwa o 10 proc. Ostatnią kwestią jest zbędny bagaż, którego nie powinniśmy ze sobą wozić. Im większe obciążenie auta, tym większy pobór paliwa.

Wybór należy do nas

Będąc czynnym kierowcą bardzo dobrze wiemy jak często trzeba odwiedzać stację paliw. Oszczędność w użytkowaniu samochodu jest możliwa, niemniej sami musimy tego chcieć. Ktoś może powiedzieć, że są to zbyt niskie koszta oszczędności, by stosować się do powyżej wspominanych zasad. Proponujemy jednak spróbować pójść wedle rad specjalisty choć przez jeden zimowy miesiąc i porównać koszty zużytego paliwa z poprzednim miesiącem.