Już od wielu miesięcy promuje się samochody elektryczne, wskazując, że właśnie takie pojazdy będą naszą przyszłością. Jako zalety pojazdów elektrycznych wymienia się między innymi, to że są ekologiczne, ze nie emitują żadnych spalin, a ponadto są ciche. Jest to prawda, ale czy można przez to mówić, że samochody elektryczne są nieszkodliwe dla środowiska naturalnego?

Jak Wskazuje brytyjskie towarzystwo Environmental Transport Assosiation, poruszanie się samochodami z napędem elektrycznym nie tylko nie jest korzystne dla środowiska, ale nawet można powiedzieć, że temu środowisku szkodzi. Można się zastanawiać dlaczego taką opinię wydano. Problem jest w mało wydajnych bateriach oraz takich silnikach. Niestety samochody te mają bardzo niewielki zasięg i baterie trzeba niestety dość często ładować. Przesiadka na tego rodzaju samochody spowoduje zwiększenie się popytu na energię elektryczną.

Niestety w obecnych czasach większa część energii elektrycznej otrzymuje się z węgla, lub też z elektrowni atomowych. Jak więc można przypuszczać, zwiększenie zapotrzebowania na energię elektryczną spowoduje zwiększenie emisji zanieczyszczeń związanych ze spalaniem węgla lub też z produkcją energii z atomu. Jak obliczyli niezależni specjaliści, korzyści jakie będą płynąć z całkowitej rezygnacji z paliw tradycyjnych nie będą większe niż straty jakie dla środowiska naturalnego przyniesie zwiększone zapotrzebowanie na prąd.

Aby samochód elektryczny stał się rzeczywiście samochodem ekologicznym potrzeba by była zmiana całkowita sposobu pozyskiwania energii. Jednym słowem, przyszłość samochodu elektrycznego uzależniona jest od tego, czy energię elektryczną dalej się będzie uzyskiwać z węgla, czy też będzie się więcej korzystać ze źródeł odnawialnych. Jako alternatywę dla samochodów wyłącznie na prąd wskazuje się samochody hybrydowe, które wprawdzie do jazdy potrzebują silnika elektrycznego, ale nie musi się ich dodatkowo ładować prądem, gdyż baterie są ładowane podczas jazdy przez alternatory silnika spalinowego.

W niektórych miastach europejskich można zauważyć pewne trendy proekologiczne. Mieszkańcy tych miast są namawiani do przesiadania się z samochodów na rowery. Promocja takiego nie jest związana z nagłą miłością do tego środka poruszania się, ale z prostej ekologii w połączeniu z ekonomią.

Bardziej opłaca się stworzyć system, który sprawi, że będzie mniej samochodów w miastach, a więcej rowerów niż niwelować skutki zanieczyszczenia spalinami, a także budowania kolejnych parkingów w tak zatłoczonych miastach. Również w niektórych miastach Polski próbowano skłonić mieszkańców do przesiadania się z samochodów na rowery. Niestety pomysł nie za bardzo chwycił. Większość wskazywała, że używając roweru do pracy przyjadą zmęczeni i spoceni. Jednak jest sposób na tych, którzy nie chcą się pocić podczas jazdy rowerem. Tym sposobem jest e-rower.

E-rower jest to najzwyczajniejszy rower, jednak z małym wyjątkiem, jest wyposażony w niewielki silnik napędzany energią elektryczną. Bateria umieszczona za siodełkiem pozwala na przejechanie około 100km. Jest to całkiem niezły wynik szczególnie, że mieszkając w mieście zazwyczaj nie musimy pokonywać takiej odległości. Koszt ładowania nie jest duży, akumulator ładuje się z normalnego gniazdka. Dzięki silnikowi nie trzeba się męczyć, do pracy można dojechać o wiele szybciej, gdyż można ominąć korki. Prawie same korzyści. Właśnie, prawie robi dużą różnicę, niestety tako rower jest drogi, a więc nie każdego stać na takie cacko.

Kolejną wadą roweru jest jego ciężar. W zależności od zastosowanej baterii może jego waga może sięgać nawet 30kg, co nie jest mało. Zwolennicy jednak roweru z silnikiem elektrycznym wskazują, że dla poratowania środowiska warto się trochę poświęcić i wydać więcej pieniędzy, by tylko swoje cztery kółka używać w przypadkach wyjątkowych. Rower z silnikiem elektrycznym nie jest pozbawiony wad, ale warto dać mu szansę. Być może kiedy technika się rozwinie, będzie można jeździć na rowerze, który będzie lekki, a bateria będzie ładowana podczas jazdy, a koszt takiego roweru nie będzie szokował.

Temat instalacji gazowych w samochodach wywoływał i będzie wywoływać wiele sprzecznych emocji. Z jednej strony można znaleźć wielu zwolenników montowania instalacji gazowych w samochodach, z drugiej strony można powiedzieć puryści motoryzacyjni, którzy uważają, że taka instalacja tylko będzie szkodzić silnikowi w samochodzie.

Wiele również się słyszy o tym, że instalacja gazowa w samochodzie służy środowisku, ponieważ spaliny zawierają mniej szkodliwych substancji. Jak jest naprawdę, kto ma rację? Pierwszą rzeczą na którą trzeba zwrócić uwagę, to jest to, że faktycznie koszt przejazdu samochodem wyposażonym w instalację LPG jest niższy niż w pojeździe tradycyjnym, gdzie zasilanie jest wyłącznie na paliwo tradycyjne.

Jednakże trzeba do kosztów jazdy policzyć również koszt instalacji gazowej wraz ze zbiornikiem na gaz. Koszt jest różny w zależności od wieku samochodu i zastosowanego w nich silnika i wynosi do 10000 zł. Do tego trzeba również się liczyć z tym, że na zbiornik trzeba będzie wygospodarować miejsce, najczęściej kosztem bagażnika, lub też koła zapasowego. Oblicza się, że instalacja gazowa zwróci się dopiero po przejechaniu co najmniej 15000 kilometrów rocznie, po upływie mniej więcej trzech lat. Jak widać ekonomicznie bardziej warto zainwestować w spokojniejszą jazdę. Pozostaje jeszcze kwestia ekologii. Wiele o tym można przeczytać zarówno na portalach poświęconych motoryzacji jak i tych związanych z ekologią. Opinie są sprzeczne.

Z jednej strony dowodzi się, że podczas jazdy samochodem z instalacją gazową, mimo tego, że generalnie gazu spala się więcej, to emituje się mniej szkodliwych substancji. Po części jest to prawda, gdyż gaz ziemny nie zawiera pewnych substancji, które się znajdują w benzynie czy też oleju napędowym, więc w spalinach po gazie nie spotkamy produktów ich spalania. Jednakże gaz, który jest sprzedawany na stacjach paliw jest bardzo zanieczyszczony, zawiera dość spore ilości siarki i w spalinach z gazu znajdziemy więcej siarczynów i innych związków siarki niż w spalinach z paliw tradycyjnych.

Ocenia się, ze kilkanaście procent samochodów poruszających się po polskich drogach jest wyposażonych w instalacje gazu LPG. Jako powody montażu tego rodzaju instalacji podaje się głównie aspekty finansowe, ale również ekologiczne. Jak jest naprawdę. Cena litra gazu zasilającego instalację LPG jest dwukrotnie niższa niż w przypadku ceny litra tradycyjnego paliwa jakim jest benzyna i olej napędowy.

Koszt przejechania 100 kilometrów samochodem z instalacją gazową nie jest jednak dwukrotnie niższy ale zaledwie jest on niższy o mniej więcej 1/3. Czy się to opłaca. Zależy od tego, ile miesięcznie będzie się poruszać samochód z LPG. Trzeba pamiętać, ze koszt instalacji nie jest tani i w zależności od rejonu kraju i samochodu w jakim jest montowana wynosi od 5000 złotych w górę. Im bardziej nowoczesny samochód tym koszt jest wyższy. Do tego trzeba doliczyć wyższe koszty przeglądów technicznych. Aby więc impreza się opłacała musi być to samochód starszy i pokonujący rocznie co najmniej 10-15 tysięcy kilometrów. Dla nowych samochodów taka przeróbka nie jest opłacalna, szczególnie, że konstrukcje nowych silników spalinowych pozwalają na bardzo oszczędną jazdę. A jak wygląda sprawa z ekologią? Tu wygląda sprawa podobnie.

Jeszcze dziesięć lat temu samochody z LPG były postrzegane jako ekologiczne. W spalinach gazu nie było tak wiele szkodliwych substancji. Jednak jak się okazało po roku 2003, zastosowanie przez producentów samochodów różnego rodzaju rozwiązań zmierzających do ograniczenia emisji substancji szkodliwych zawartych w spalinach czystość spalin pochodzących z mieszanki propanu i butanu nie była aż tak rewelacyjna. Ponadto niektóre rozwiązania spowodowały, że spaliny z gazu były bardziej szkodliwe niż spaliny z oleju napędowego czy też z benzyny. Szybko jednak zostało to naprawione przez zastosowanie instalacji nowego typu. Obecnie w samochodach jest montowana instalacja IV generacji. Niektórzy producenci samochodów montują taką instalację również seryjnie. Spaliny pochodzące jednak ze spalania gazu nie zawsze są lepszej jakości niż spaliny z benzyny. Problemem jest bowiem samo paliwo, które bardzo często jest zasiarczone.