Zbliża się okres wakacyjny. Wiele osób szykuje się już do wyjazdów poza miasto, nie jeden chce wyjechać na tzw. ?łono natury?. Nie każdy jednak będzie potrafił się rozstać ze swoim laptopem, tabletem, nie mówiąc już o telefonie. Jest jednak jeden poważny problem. Pod namiotem trudno jest taki sprzęt naładować, a pojemność baterii nawet najbardziej pojemnej pozwala jedynie na korzystanie ze sprzętu co najwyżej przez kilka dni. Oczywiście można powiedzieć, że jeśli się ktoś wybiera pod namiot, czy też w góry, powinien pozostawić swój mobilny sprzęt w domu. Ale to jest znak czasów, nie potrafimy się oderwać od nowoczesnych sprzętów. Na szczęście technika przychodzi z pomocą i nie tak dawno wprowadzono do sprzedaży ładowarki, które wykorzystują energię słoneczną. Można by było powiedzieć, że złapano Boga za nogi, ale takie ładowarki nie są jeszcze doskonałe i posiadają jeszcze wiele wad. Jakie są więc ładowarki wykorzystujące ogniwa fotowoltaiczne? Możemy je podzielić w sumie na dwa rodzaje - pierwszy to dodatkowe ?baterie? do smartfonów, drugie są to baterie, którymi również można naładować tablety, czy też laptopy. Generalnie mówiąc, wszystkie ogniwa fotowoltaiczne, które służą do ładowania naszego sprzętu mobilnego, posiadają wyjścia USB, którymi można posiadany sprzęt podładować, ale tylko nieliczne posiadają również zestawy końcówek, dzięki którym można również naładować laptopy. Oczywiście wydajność takich ładowarek nie jest tak wielka jak w przypadku klasycznych ładowarek. Ale nie jest to chyba żaden problem, szczególnie, że można doładowywać sprzęt, na przykład podczas wędrówek. Ładowarkę umieszcza się na zewnątrz plecaka, a sprzęt wewnątrz. Bardzo dobrym sprzętem wydaje się ładowarka Power Plus Cobra. Służy wprawdzie do ładowania głównie smartfonów, tabletów, oraz innego sprzętu, który jest ładowany za pomocą wejścia USB. Zaletą tej ładowarki jest to, że jest wyposażona w bardzo wydajne ogniwo fotowoltaiczne, dzięki czemu można ładować sprzęt nawet w przypadku niewielkiego nasłonecznienia. 

Dookoła dużo słyszymy o tym, iż mleko krowie jest bardzo zdrowe i powinniśmy je pić. Niestety, wiele osób po prostu nie może go spożywać pod żadną postacią, ponieważ reaguje alergicznie lub najzwyczajniej w świecie za mlekiem krowim nie przepada. Wykazując chęć wspomagania się tym zdrowym białkiem możemy pokusić się o zastępstwo. I to wcale nie gorsze pod względem jakości czy wpływu na nasze zdrowie.

Jako pierwsze do dyspozycji mamy mleko kozie, które nie zawiera alergenów, a pod względem zawartości białka jest tak samo, o ile nie bardziej wartościowe. Niemniej trzeba pamiętać, iż z racji tego, ze nie każdemu woń mleka koziego odpowiada mamy jeszcze inne wyjście. Może to być mleko sojowe, jakie produkuje się z nasion soi, które w ogóle nie zawiera laktozy natomiast jest bardzo bogate w wapń, oraz białko. Następnym zamiennikiem mleka krowiego okazuje się być mleko kokosowe. Otrzymujemy je z miąższu orzechów kokosowych i również pozbawione jest laktozy, jednak posiada wiele cennych składników, jakie dostarczają nam zapotrzebowanie na białko i inne witaminy. Bardzo dobrym zamiennikiem jest również mleko ryżowe. Powstaje z ryżu brązowego i zawiera tyle węglowodanów, iż w mleku krowim jest to niemożliwe do otrzymania. Niestety choć jest w nim duża ilość węglowodanów nie zawiera ono białka i wapnia, o które głownie w mleku nam chodzi. Na rynku jest jeszcze mleko gryczane, które także nie zawiera laktozy, kazeiny czy glutenu i idealnie nadaje się dla osób na owe składniki uczulonych.

Dbając o swoje zdrowie czasami musimy poszukiwać innych rozwiązań stąd lista zamienników mleka krowiego. Jeśli jednak nie jesteśmy wegetarianami warto przekonać się do mleka koziego od ekologicznych hodowców kóz. Oprócz tego, że zawiera ono najlepszy skład, nie uczula, to dodatkowo będzie totalną bombą witaminową i podporą dla naszego organizmu.

Z mleka koziego możemy przyrządzać takie same dania jak z krowiego. Możemy ugotować na nim budyń, dodać do kawy, zrobić koktajl czy wypić bez dodatków. Jakiekolwiek uprzedzenie wynika z tego, iż od dziecka nauczeni jesteśmy, iż mleko dają krowy. Prawdą jest natomiast, że mleko mamy nie tylko od krów i warto odeprzeć uprzedzenia na rzecz bardzo zdrowego mleka - oczywiście prosto od kozy.

Pomimo tego, że pomarańcze nie należą do naszych rodzimych owoców za sprawą importu można je kupić w każdym spożywczym sklepie. Co istotne dawniej charakteryzowały się wysokimi cenami, natomiast obecnie są to całkiem przystępne kwoty za kilogram. Trudno odnieść się do hodowli pomarańczy,ponieważ etykiety nie zawierają danych na temat użycia chemikaliów w czasie hodowli, dlatego musimy sugerować się ogólną wartością owych owoców.

Jako owoce egzotyczne pomarańcze posiadają dużą ilość witaminy C, B, kwasu foliowego, błonnika, wody jak także beta karotenu. Woda świetnie oczyszcza organizm z toksyn, beta karoten poprawia wygląd naszej skóry, witamina C uodparnia organizm, potas reguluje ciśnienie krwi, błonnik dba o trawienie itd. Ogólnie zaleca się zjadać jedną pomarańczę dziennie, aby móc zapewnić sobie pewnego rodzaju ochronę, a także zjeść z apetytem owoc, który bez wątpienia należy do smacznych.

Jest jeszcze jedna ważna kwestia dotycząca pomarańczy, na którą rzadko zwracamy uwagę, a mianowicie olejki eteryczne. Obierając pomarańczę ze skórki wydobywa się olejek, który nie tylko nadzwyczajnie pachnie, ale posiada mnóstwo walorów. Po pierwsze ma on właściwości antydepresyjne i skutecznie potrafi sobie dawać radę ze stresem. Idealnie potrafi wpływać na naszą skórę, ale tylko w połączeniu z wodą lub innymi olejkami np. awokado.

Olejek wydobywa się z tzw. porów skórki pomarańczy. Jeśli więc zależy nam na tym, aby wycisnąć sobie go trochę bądź użyć skórki do ciasta nie możemy zapominać, by pomarańcze nie myć, ale po prostu szorować miękką szczoteczką przeznaczoną do warzyw i owoców. Z racji tego, iż owoce cytrusowe przygotowywane są do odesłania w dalekie kraje konserwuje się je na wypadek utraty świeżości. Pomarańcze ze sklepów ekologicznych z kolei są droższe, ale nie potrzebujemy ich szorować przed zjedzeniem, ponieważ zasady i regulaminy eko nie pozwalają na konserwacje, o których wspominaliśmy wyżej. Wybór zatem zależy od klienta czy chcemy być pewni zdrowych owoców, czy wolimy przymknąć oko i je myć. Warto zastanowić się jednak nad ekologicznymi rozwiązaniami.

O tym czy ziemniaki należą do zdrowych, czy nie mogliśmy nasłuchać się wiele. Zdania ludzi są bardzo podzielone, a każdy dodaje swoją filozofię, która czasami potrafi przestraszyć, co w konsekwencji sprawia, iż niektórzy rezygnują z ziemniaków na rzecz mięsa z surówką. Czy aby na pewno powinniśmy obawiać się ziemniaków?

Zostało udowodnione, że ziemniaki z pól uprawianych bez zbędnych chemicznych substancji wspomagających należą do zdrowych i bez wątpienia lekkostrawnych posiłków. Jeśli chodzi o kalorie, które czasami tak uparcie liczymy warto wiedzieć, że dostarczają ich bardzo mało w przeciwieństwie do makaronów bądź kasz. Za sprawą ziemniaków w naszych daniach mamy możliwość obniżyć ciśnienie krwi, ponieważ zawierają one sporą ilość potasu. Niemniej zawarty w ziemniakach magnez pomaga w walce ze stresem, oraz od lat znany jest jako jeden z budulców zębów i kości. Jeśli chodzi o zawartość witamin w ziemniakach można powiedzieć, że dostarczają nam one wszystkich po trochu, jednakże największą ilością wyróżnia się witamina C. Dlatego ziemniaki świetnie dbają o naszą odporność.

O tym, że w bulwach ziemniaczanych jest dużo skrobi wie każdy, natomiast niewiele osób zdaje sobie sprawę, że to właśnie ona jest źródłem energii. Porcja ziemniaków z mięsem i surówką zatem jest bardzo dobrym posiłkiem, który zapewnia naszemu organizmowi wiele cennych i zdrowych składników. Niektórzy mają dylemat, a mianowicie nie wiedzą które ziemniaki są lepsze młode czy stare. Otóż biorąc pod uwagę kaloryczność, czyli zawartość skrobi i energii zarazem, oraz fosforu, potasu i witamin z grupy B1 i B6 najlepsze są ziemniaki stare. Z kolei patrząc na witaminę C, więcej mają jej młode ziemniaczki.

Tak czy owak pomiędzy bajki można włożyć opinie, iż ziemniaki tuczą i są niezdrowe. Nie oznacza to, że mamy zjadać ich ogromne ilości, ale faktem jest, iż mają mnóstwo zalet. Wiadomo, iż kiedy nastaje czas, gdy na targach pojawiają się młode ziemniaki staramy się nie korzystać już ze starszych. Dlatego niektórzy po obiedzie z młodych ziemniaczków szybciej stają się głodni. Dlaczego? Głównie z tego powodu, iż zawierają mniej skrobi jednak witaminy C mają pod dostatkiem.