Najświeższe:

Agencja social media

Biuro wirtualne

julian

julian

Wojewódzka Konferencja Ekologiczna w Lędzinach

W niewielkich Lędzinach w powiecie bieruńsko-lędzińskim, na początku kwietnia tego roku odbyła się Wojewódzka Konferencja Ekologiczna poświęcona ?zarządzaniu ochroną środowiska w kontekście zrównoważonego rozwoju?. Konferencja była zorganizowana przy współpracy władz Powiatu Bieruńsko-Lędzińskiego oraz Politechniki Częstochowskiej. Adresatami tej konferencji byli zaangażowani w działalność ekologiczną przedstawiciele sektora publicznego, świata nauki i kultury, a także miejscowi przedsiębiorcy, działacze organizacji ekologicznych oraz przedstawiciele szkół z terenu powiatu. Konferencji przyświecał pomysł popularyzacji nowoczesnych zdobyczy nauki, które mogą pomóc w budowaniu świadomości ekologicznej. Uczestnicy chcieli również uzyskać informację na temat polityki firm w zakresie szeroko rozumianej ochrony środowiska. W założeniach organizatorów konferencji miała ona ułatwić wymianę dobrych praktyk w zakresie ochrony środowiska, promocji nowoczesnych technologii proekologicznych, które pozwolą na oszczędne, racjonalne gospodarowanie zasobami energetycznymi czy też pozyskanie informacji na temat nowoczesnych metod budownictwa pasywnego, pozyskiwania energii z surowców wtórnych. Konferencję otwarło wystąpienie Dyrektor Powiatowego Zespołu Szkół Ewa Matusik, a następnie wystąpili Starosta Powiatu Bieruńsku-Lędzińskiego Bernard Bednorz, a także przedstawiciele Sejmiku Śląskiego Piotr Czarnynoga i Michał Wójcik. Trzeba powiedzieć, że wojewódzka konferencja ekologiczna w Lędzinach była zorganizowana w ramach Tygodnia Ekologii, który został zorganizowany przez Powiatowy Zespół Szkół, a który miał się wpisać w przygotowania do Międzynarodowego Dnia Ziemi. Nie można również nie dostrzec, że dyrekcja Powiatowego Zespołu Szkół aktywnie przystąpiło do działań proekologicznych. Już od przyszłego roku w PZS zostaną otwarte nowe kierunki kształcenia, związane z ekologią, racjonalną gospodarką energetyczną, dzięki którym, szkołę będą opuszczać nowe proekologicznie nastawione pokolenia młodych ludzi.  

Stop Quadom

Już co raz więcej osób protestuje przeciwko nielegalnym wyścigom, jakie sobie urządzają miłośnicy off roadu. Co raz więcej quadów oraz terenówek, wbrew przepisom ochrony środowiska, przeciwpożarowym i innym regulującym poruszanie się i przebywanie w lasach, i terenach zielonych urządzają sobie rajdy, powodując przede wszystkim zagrożenie dla osób, które w tym czasie przebywają na terenie tych ?wyścigów? i pokazówek, ale również dla naturalnego środowiska. Przeciw tym praktykom coraz słychać co raz głośniejszy protest różnych środowisk, którym zależy na ochronie środowiska naturalnego. Niestety uczestnicy takich rajdów czują się bezkarni. Na quadach oraz samochodach terenowych nie ma żadnych oznaczeń mogących ich zidentyfikować, a nawet gdyby były, to szybko zostały by pokryte przez błoto, co uniemożliwi skutecznie identyfikację. Ponadto założenie kasku na głowę powoduje brak możliwości identyfikacji uczestników takich rajdów, wyścigów off roadowych. Oczywiście ekolodzy nie protestują przeciw quadom czy rajdom terenowym, ale warunek jaki muszą spełnić ich uczestnicy jest prosty, musza się poruszać po trasach wyznaczonych, a nie tak jak jest to najczęściej na dziko, gdzie tylko popadnie. Można się zastanawiać, czy jest skuteczne lekarstwo na głupotę ludzi poruszających się na quadach po polskich lasach, łąkach i moczarach? Nawet wysokość kar nie przestraszy ich, jeśli nie będą oni złapani na gorącym uczynku. Oni sami czują się bezkarni, umieszczają nawet na youtubie filmiki ze swoimi wyczynami, ale nie można ich tak naprawdę zidentyfikować. Niektórzy miłośnicy off-roadu uważają, ze poruszanie się quadów po lasach nie szkodzi bardziej środowisku niż maszyny, które pracują w lasach wycinając drzewa. Zapominają jednak, ze te maszyny wjeżdżają w celu realizacji działań związanych z gospodarką leśną, owszem są one źródłem hałasu, jednak nie zagrażają one ani środowisku naturalnemu, ani też postronnym ludziom, którzy po lasach pragną spacerować i cieszyć się otaczającym pięknem.

Quady, a ekologia

Quady stały się bardzo popularne. Na ich popularność na pewno wpływa ich niska cena, a ponadto może jeździć nim każdy, nawet młodzi ludzie. Niestety jest co raz większa liczba użytkowników tych czterokołowców, która uwielbia jazdę po bezdrożach. O ile jeździ po bezdrożach przygotowanych pod takie rajdy, to nie ma problemu, ale gorzej, jeśli użytkownicy quadów rozjeżdżają lasy, wydmy czy nawet wały przeciw powodziowe. Miłośnicy quadów chcąc propagować swój sport urządzili we Władysławowie dziki rajd, którego uczestnicy mieli dotrzeć w ciągu tygodnia z Władysławowa do Zakopanego na Gubałówkę. Oczywiście rajd nie miał się odbywać drogami publicznymi, ale polnymi drogami, przez lasy oraz łąki. Ekolodzy oraz część użytkowników quadów protestowali przeciwko temu rajdowi. Ekolodzy zwrócili się do Komendanta Głównego Policji nadinsp. Działoszyńskiego, oraz Dyrektora Generalnego Lasów Państwowych o działania, które zapewnią przestrzeganie prawa przez uczestników rajdu quadów. Część środowiska użytkowników quadów uważa, że takie kontrowersyjne działania nielicznej grupy mogą zaszkodzić całemu środowisku miłośników tych popularnych czterokołowców. Niestety rozumowanie organizatorów rajdu, którzy twierdzą, że fakt, iż rzadko tylko będą wyjeżdżać na drogi publiczne i poruszać się głównie bezdrożami świadczy tylko o jego głębokiej ignorancji. Również poruszanie się po łąkach oraz bezdrożach wymaga zgody właściciela, a ponadto taki uczestnicy takiego rajdu mogą dokonać szkód w miejscach prawnie chronionych. Działacze ekologiczni wskazują, że dopuszczenie do organizacji tego rajdu, będzie policzkiem dla polskiej praworządności, pokazaniem, ze nie trzeba się przejmować obowiązującymi przepisami, tylko dla tego, że uczestnicy będą się poruszać poza drogami publicznymi. Niestety mimo wszelkich protestów i kontrowersji rajd odbył się, a smaczku dodaje fakt, że jego organizator nie chciał udostępnić ani jego trasy, ani również informacji na temat jego uczestników. Ze swojej strony Policja dołożyła starań, by nie dochodziło do naruszeń prawa przez uczestników rajdu.  

Protesty przeciw eksploatacji ropy spod Arktyki.

Kolejny raz ekolodzy z radykalnej grupy Greenpeace, próbowali przeciwstawić się próbom wydobywania ropy naftowej, przez rosyjskie przedsiębiorstwa naftowe spod dna na morzu Barentsa. W Rotterdamie, zatrzymano 30 osób, które blokowały port nie pozwalając na wpłynięcie rosyjskiego statku zbiornikowca ?Michaił Ulianow?. Według Greenpeace w akcji brało udział około 80 aktywistów grupy, w tym pięciu Polaków. Nie mogło również zabraknąć Tomasza Dziemiańczuka, który już spędził w rosyjskim areszcie dwa miesiące, za protesty na morzu Barentsa. Jak wskazują ekolodzy wydobywanie ropy naftowej na Arktyce może spowodować katastrofę ekologiczną. Urządzenia, które są używane do odwiertów nie są najnowszych generacji ich zabezpieczenie nie jest dostateczne, a więc może się zdarzyć katastrofa, przy której wyciek ropy, do którego doszło na terenie Zatoki Meksykańskiej to byłaby pestka. Dzień uruchomienia wydobycia ropy na morzu Barentsa do którego doszło pod koniec grudnia zeszłego roku został okrzyknięty czarnym dniem dla Arktyki. Działacze Greenpeace chcą całkowitego zakazu eksploatowania złóż ropy naftowej oraz gazu, które znajdują się pod lodami Arktyki. Aktywiści w ramach protestu wywiesili na burcie zbiornikowca napis ?No Arctic Oil?, a także wpływali pomiędzy burtę statku oraz nadbrzeże, uniemożliwiając przycumowanie statku. Obecne zatrzymania nie były tak drastyczne, jak na te z zeszłego roku dokonane przez rosyjskie służby specjalne, kiedy to statek został aresztowany, sami aktywiści Greenpeace zostali zatrzymani i zostały im przedstawione ciężkie zarzuty piractwa, za które groziły długie lata więzienia. Na szczęście pod wpływem opinii publicznej zarzuty zostały złagodzone i cała załoga po wpłaceniu kaucji została zwolniona po dwóch miesiącach przebywania w złych warunkach w areszcie do domu. Obecne działania działaczy z Greenpeace, pokazują, że aresztowania dokonane przez Rosjan, a także widmo długoletniego więzienia nie ich nie przestraszy. Dobro naturalnego środowiska jest dla nich najważniejsze i przekłada się również na dobro każdego człowieka.

Subskrybuj to źródło RSS

Korzystaj�c z naszej strony wyrażasz zgod� na wykorzystywanie przez nas plików cookies. Wi�cej informacji tutaj . Zaktualizowali�my nasz� polityk� przetwarzania danych osobowych - RODO. Tutaj znajdziesz tre�� naszej nowej polityki a tutaj wi�cej informacji o Rodo