Majowe weekendy w Rzeszowie to okres kiedy do głosu dochodzą producenci żywności ekologicznej. W tym okresie odbywają się Międzynarodowe Targi Żywności i Produktów Ekologicznych Ekogala. Tegoroczna Gala, która odbywała się w okresie 24-25 maja była poświęcona tematyce związanej z mleczarstwem, winem oraz wołowiną.

Podobnie jak w latach ubiegłych Ekogala jest organizowana we współpracy z Podkarpackim Urzędem Marszałkowskim, Urzędem Miasta Rzeszów oraz z Podkarpacką Izbą Rolnictwa Ekologicznego. Rolą Targów oprócz działalności proekologicznej jest również promocja podkarpackiego rolnictwa ekologicznego. Targi Ekogala jak co roku przyciągają wielu wystawców zarówno z Polski jak i krajów Europy wschodniej i południowej. Pośród gości zagranicznych można było zauważyć rolników i producentów żywności z Włoch, Czech, Węgier oraz Ukrainy.

Międzynarodowe Targi Żywności i Produktów Ekologicznych Ekogala to najstarsze targi tego typu w Polsce. Zadaniem targów jest wprowadzenie produktów ekologicznych produktów rolnych na teren naszego kraju, ale przede wszystkim promocja polskiego ekologicznego rolnictwa, produktów żywnościowych zarówno w naszym kraju jak i krajach ościennych. Targi Ekogala to nie tylko są targi poświęcone żywności, ale również jest to okazja do zaprezentowania i propagowania technologii sprzyjającej ochronie środowiska. Targi Ekogala są doskonałą okazją do zawierania umów pomiędzy kontrahentami z sektora żywnościowego i rolnictwa. Aby zapewnić przedsiębiorcom jak największy komfort i spokój podczas rozmów, organizatorzy targów stworzyli specjalną strefę służącą tylko i wyłącznie właśnie do takich celów.

Organizatorzy również zadbali o obsługę przedsiębiorców przez tłumaczy, dzięki którym można było zawierać umowy i nawiązywać kontakty również z producentami i dostawcami zza naszych granic. Kolejny raz Ekogala okazała się sukcesem. Wielu wystawców nawiązało nowe kontakty, podpisało nowe kontrakty, a Targi stały się okazją do zaprezentowania swoich produktów szerokiej publiczności z całej Europy.

Rzeszowska hala ?Podpromie? 24-25 maja 2014 była organizatorem Międzynarodowych Targów Żywności i Produktów Ekologicznych Ekogala. Tematem tegorocznych targów było wino, wołowina oraz mleczarstwo. Województwo podkarpackie już od lat prowadzi działania zmierzające do promowania rolnictwa ekologicznego. Do tej pory działania te sprawiły, że Międzynarodowe Targi Żywności i Produktów Ekologicznych Ekogala oraz impreza towarzysząca ?Tradycyjne Smaki Podkarpacia? należą do największych i najbardziej popularnych imprez tego typu w kraju i Europie Wschodniej.

Na targach pojawiło się wielu producentów żywności nie tylko rodzimych ale również z innych krajów europejskich jak Włochy, Czechy, Ukraina. Warunkiem uczestnictwa w Ekogali jest posiadanie certyfikatu gwarantującego ekologiczne pochodzenie oferowanych produktów. Każdego roku liczba wystawiających na targach Ekogala rośnie, w zeszłym roku Ekogala zgromadziła przeszło 100 producentów żywności z 11 krajów europejskich. Gospodarzami gali byli jak co roku Urząd Województwa Podkarpackiego, Podkarpacki Urząd Marszałkowski, Urząd Miasta Rzeszów, a także Podkarpacka Izba Rolnictwa Ekologicznego. Organizatorzy zrobili wszystko, by producenci żywności, którzy wystawiali swoje produkty na Ekogali czuli się jak najlepiej.

Niewątpliwym atutem jest fakt, że wszyscy producenci mogli się wystawiać bezpłatnie. Dodatkowo każdy otrzymywał standardową zabudowę na swojej powierzchni wystawowej zupełnie za darmo. Dodatkową atrakcją była Giełda Kooperacyjna jako impreza uzupełniająca Targi Ekogala. W ramach giełdy organizator oddał do dyspozycji wszystkim chętnym miejsce, w którym mogli się spotkać kontrahenci aby w spokoju ustalić szczegóły ewentualnej współpracy. Organizatorzy zapewnili również pomoc tłumacza języka angielskiego. Targom Ekogala towarzyszyła również impreza, która pokazywała dorobek Województwa Podkarpackiego w promocji żywności tradycyjnej. Można mieć nadzieję, że następne Targi Ekogala będą się cieszyły co najmniej podobną popularnością zarówno pośród wystawców jak i pośród zwiedzających.

Nie tak trudno zauważyć, że pomiędzy rolnikami z Niemiec, Hiszpanii, Francji lub też Włoch, a rolnikiem polskim jest wielka przepaść. Ta przepaść nie dotyczy wysokości dopłat, czy też wielkości areałów, ale o możliwość produkowania i sprzedawania tradycyjnej dobrej żywności. Jak się okazuje polskie przepisy są najbardziej restrykcyjne w Unii Europejskiej jeśli chodzi o warunki dopuszczenia do produkcji przetworów, które mają być sprzedawane.

Rolnik Włoski, Niemiecki, który wyprodukuje na przykład tradycyjną szynkę, wino z własnych winnic, czy też ser nie musi spełniać tak wielu wymogów, które są autorstwem naszych biurokratów. Dzięki temu tradycyjne niemieckie, francuskie produkty można kupić wszędzie. Są one doskonałą reklamą dla żywości tych krajów. Niestety, polskie przepisy sanitarne, które regulują produkcję i sprzedaż wyrobów tradycyjnych są opracowane przez ludzi, którzy o technologii produkcji takich wyrobów nie mają zielonego pojęcia. Przeciw takiej sytuacji protestuje Związek Przedsiębiorców i Producentów, którzy uruchomili kampanię w obronie dobrej żywności.

Do swojej działalności uzyskali poparcie wielu doskonałych restauratorów między innymi właściciela słynnej Atelier Amaro ? Wojciecha Modesta Amaro, a także prezesów Warsaw Enterprise Institute Roberta Gwiazdowskiego i Tomasza Wróblewskiego. Związek Przedsiębiorców i Producentów 21 maja w Warszawie zorganizował protest pod nazwą Marsz w Obronie Polskiej Żywności. Na marszu pojawili się wszyscy, którzy poparli kampanię.

Podczas marszu jego uczestnicy rozdawali w geście jak to nazwali ?obywatelskiego nieposłuszeństwa? tradycyjne wyroby, które pochodziły od ?nielegalnych? producentów ? rolników. Po marszu na zorganizowanej konferencji prasowej Wojciech Modest Amaro zaapelował o ochronę polskiego dziedzictwa kulinarnego. Wskazał, że wprowadzone w Polsce przepisy tak samo traktują rolnika produkującego niewielkie ilości sera, jak koncern mleczarski, który jest producentem setek ton takiego sera dziennie i to trzeba zmienić.

Warszawa była świadkiem wielu protestów. Większość z nich to SA protesty polityczne, lub też w obronie praw socjalnych. Protest, który miał miejsce 21 maja tego roku był zupełnie inny. Był to protest w obronie dobrej żywności.

Marsz w Obronie Dobrej Żywności został zorganizowany przez Związek Przedsiębiorców i Producentów, a poparcia udzielili między innymi Wojciech Modest Amaro ? właściciel jedynej w Polsce restauracji uhonorowanej gwiazdką Michelina, Aleksander Baron właściciel restauracji Solec 44, Zbigniew Kmieć ? właściciel Kafe Zielony Niedźwiedź, Gienio Mientkiewicz ? właściciel Polskich Serów, a ponadto autorka książek kucharskich Hanna Szymanderska, a także Prezes Warsaw Enterprise Institute Robert Gwiazdowski i wiceprezes Warsaw Enterprise Institute Tomasz Wróblewski.

Marsz w Obronie Dobrej Żywności jest wyrazem protestu przeciwko regulacjom uniemożliwiającym produkcję i sprzedaż produktów żywnościowych, które SA wytwarzane w sposób tradycyjny. Mowa tu o takich przetworach jak sery, wędliny, dżemy, wina i nalewki, przetwory owocowe, a także chleby. Protestujący wskazują, że obowiązujące przepisy są bardziej restrykcyjne niż wytyczne, które płyną z Brukseli. Celem jest zniesienie opracowanych przez polskich biurokratów przepisów, przez które polski rolnik nie może być konkurencyjny z rolnikiem włoskim, niemieckim, francuskim czy nawet węgierskim, który może produkować przetwory w domowych i sprzedawać je na podstawie m. In. Świadectwa weterynaryjnego.

Podczas Marszu w Obronie Dobrej Żywności uczestnicy protestu rozdawali w geście ?Obywatelskiego nieposłuszeństwa? przetwory, które pochodziły z nielegalnego jak na dzisiejszy stan prawny źródła, a więc od małych wytwórców. Uczestnicy marszu wskazywali, że obecnie obowiązujące przepisy nie tylko uniemożliwiają rolnikom na produkcję i sprzedaż swoich własnych przetworów, ale przede wszystkim uniemożliwiają promocję polskich tradycyjnych produktów żywnościowych, które już na starcie przegrywają z europejską konkurencją.