Miejska eko moda na pszczelarstwo
- Dział: Eko dom
Pasieki, to od lat dobry biznes, który zapewnia pszczelarzom spory dochód. Różnorakie naturalne miody kosztują bowiem nie mało, więc nie ma co się dziwić, że biznes kwitnie. Do tej pory pasieki widywane były na wsiach lub za miastem, gdzie pszczoły miały prawie bezpośredni dostęp do wszelkiego rodzaju kwiatów, kwitnących krzewów, drzew, ziół itp. Obecnie w wielu metropoliach na całym świecie panuje moda na pszczelarstwo miejskie, które nikomu nie przeszkadza, a daje wiele korzyści. Co więcej, trzeba zaznaczyć, że pszczelarstwo wiejskie jest prowadzone na większą skalę, gdzie w grę wchodzi sprzedaż. Natomiast w mieście ule stawiane są na użytek właściciela i jego rodziny. Zasadnicze pytanie, gdzie stawia się ule w mieście? Być może jest to dziwne, ale najczęstszym miejscem są to dachy budynków.
Â
Maleńka pasieka w mieście
Mówiąc o pasiece w mieście nieco nadużywamy tego znaczenia, ponieważ zazwyczaj jest to jeden, dwa lub trzy ule. Generalnie taką pasję wykazują osoby młode, które nie tylko mają ku temu warunki, ale bardzo często interesują się pszczelarstwem lub preferują ekologiczny styl życia. Zajmowanie się pszczołami, oraz ich domkami potrafi być bardzo pasjonujące w związku z czym wcale nie dziwi fakt, iż tego rodzaju zajęcie dotyczy wielu ,,mieszczuchów’’. Drugą sprawą oprócz pasji bez wątpienia jest własny naturalny miód. Nie trzeba nikomu tłumaczyć, że w sklepach można nabyć miód sztuczny, który niewiele ma wspólnego z miodem naturalnym, jak również wiele gatunków miodu naturalnego, za jaki musimy naprawdę słono zapłacić. Za sprawą własnej pasji nie tylko mile spędza się czas, ale także uzyskuje spore korzyści w postaci wielu litrów miodu.
Utrudnienia w pszczelarstwie miejskim
Jak pszczelarze wiejscy nie mają problemów z postawieniem uli, tak w mieście sprawy wyglądają całkiem inaczej. Mowa tutaj o przepisach, które nakazują ewentualnemu pasjonatowi hodowli pszczół uzyskać pozwolenie od samorządu miasta. Niemniej w wielu miastach taka hodowla jest całkowicie zabroniona w związku z czym trzeba zrezygnować ze swojego hobby lub poszukać miejsca poza miastem i zwyczajnie dojeżdżać w razie potrzeby. Z kolei w miastach, gdzie pszczoły można hodować problemem niejednokrotnie okazują się być sąsiedzi, którzy nie życzą sobie ich w bliskim otoczeniu. Strach przed ukąszeniami jest na tyle duży, że nie przekonuje ich nawet darmowy miód. Jedyne co można zrobić, to przekonać sąsiadów, że ul, tudzież ule będą stały z dala od ich okien, co być może załatwi sprawę. Niemniej wszystko zależy od tego z jakimi ludźmi w jednym budynku mieszkamy.