Najświeższe:

Agencja social media

Biuro wirtualne

Czas na nowalijki!?

Na targach, w osiedlowych warzywniakach, oraz w dużych marketach pojawiły się już nowalijki. Mowa tutaj o pierwszych warzywach, które zapowiadają wiosnę. Najczęściej są to pomidory, ogórki, rzodkiewka, sałata itp. Kolorowe kanapki na śniadanie, to coś co już wizualnie poprawia nam humor i dodaje sił do działania. Niestety specjaliści nie mają dobrego zdania na temat pierwszych warzyw. Według nich większość nie jest tak wiosenno zdrowa jak mogłoby się nam wydawać.

Przede wszystkim nowalijki muszą rosnąć i dojrzewać w specjalnych warunkach, ponieważ krótkie i mało słoneczne dni wiosny nie zapewniają idealnych warunków do tego, aby warzywa odpowiednio dojrzewały. W związku z powyższym hodowcy muszą im dopomagać za pomocą nawożenia azotowego. Produkcja biomasy po aplikacji azotu nabiera tempa. Wypowiedź eksperta w tej sprawie tłumaczy wszystko. - ,,Aby przyspieszyć zbiory, rolnicy stosują intensywne nawożenie azotowe, bo azot jest potrzebny roślinom do produkcji biomasy. Korelują go ze światłem - zatem im krótszy dzień, tym mniej czasu mają na jego wykorzystanie. Nadmiar odkładają w postaci azotanów, które same w sobie nie są szkodliwe, ale produkty ich przemian: już tak. Podczas transportu i przechowywania warzyw, zwłaszcza w wysokiej temperaturze i przy niskim dopływie tlenu, azotany redukują się do szkodliwych azotyn. Te z kolei przyczyniają się do zwiększonej produkcji rakotwórczych nitrozoamin’’- mówi dr hab. Ewelina Hallmann z Katedry Żywności Funkcjonalnej, Ekologicznej i Towaroznawstwa Wydziału Nauk o Żywieniu Człowieka i Konsumpcji SGGW.

Dwie grupy nowalijek

W związku z wypowiedzią ekspertki trzeba zaznaczyć, że wyróżniamy dwie grupy nowalijek. Pierwsza, to ta która kumuluje duże ilości azotanów. Są to: rzodkiewka, szpinak, sałata, oraz wiele innych warzyw liściastych. Do drugiej grupy należą te warzywa, które nie skupiają w sobie takiej ilości azotanów, a mianowicie ogórki czy pomidory. Warto zauważyć zasadniczą kwestię. Mniej azotanów zbiera się w tych nowalijkach, gdzie jadalną częścią jest owoc. Najbardziej narażone na azotanową bombę są nowalijki od marca do maja. Następne miesiące wyglądają trochę inaczej. Otóż naprawdę smaczne i zdrowsze nowalijki to te, które kupujemy na przełomie maja i w czerwcu. Głownie są to nowalijki z pola, a nie szklarni, aczkolwiek nie oznacza to, że właściciele upraw nie stosują zupełnie żadnych preparatów. Jednym z takich są pestycydy. Faktem jest, iż nie są one szkodliwe, ale tylko wtedy, gdy przestrzegają okresów karencji i prewencji, stosowania odpowiednich dawek, oraz niepryskania na zapas.

Jak kupować nowalijki?

Przede wszystkim zwracamy uwagę na liście. Zwiędnięte i zżółkłe, to wynik tego, iż nie są świeże . Jeśli chodzi o pomidory zwracamy uwagę na szypułkę, która musi być miękka, oraz zielona. Pamiętajmy także o tym, że nowalijki wymagają specjalnego przechowywania.Te, które nabywamy owinięte w folię natychmiast po powrocie do domu trzeba odwinąć. W przeciwnym razie warzywa mogą się zaparzyć, a tym samym zwiększyć redukcję azotanów. Również szpinak powinien móc możliwość oddychania. Dlatego po przyniesieniu do domu musi zostać odpakowany. Dodatkowo na opakowaniach muszą znajdować się dane producenta. Jeśli mamy do wyboru market lub bazar wybierzmy drugą opcję. Nowalijki z bazaru, to produkty od może nie idealnych, ale wkładających dużo serca w uprawy rolników.

Korzystając z naszej strony wyrażasz zgodę na wykorzystywanie przez nas plików cookies. Więcej informacji tutaj . Zaktualizowaliśmy naszą politykę przetwarzania danych osobowych - RODO. Tutaj znajdziesz treść naszej nowej polityki a tutaj więcej informacji o Rodo